Poleciałam. Prawdziwie. Do nieba! W sobotę, 3 grudnia. I nie byłoby nic w tym nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że zrobiłam to po raz pierwszy i czułam się najpiękniej pod słońcem! W końcu Emily była na serio na chmurce! A nawet... nad nią :)
(3.12.2016, W samolocie) |