czwartek, 4 sierpnia 2016

Anathema - Are You There?


Elektryzuje od pierwszych taktów. Sprowadza w inny byt. Uwrażliwia. Rozpromienia mnie słowami:
Are you there? Is it wonderful to know. Paraliżuje. A potem... Nie ma mnie.




Są takie piosenki, o których nie zapomina się. Nigdy. Lata mijają. Kilometry doświadczeń rosną. Skrzynia ze smutkami powiększa się. Albo zmniejsza. Ciało zmienia swoje rysy. Włosy płowieją zimą, aby latem lekko zabłysnąć pod wpływem słońca. Przybywa wiele nowych albumów. Świat pędzi wszak dalej. Tymczasem kultowa ballada Anathemy wciąż płynie w żyłach niejednego z nas, sądzę.


Nie zapomni się przecież tych przeszłych rumieńców na policzkach w czas jej słuchania. Zazwyczaj nocą. Także - niewidocznego srebrzystego pyłku wirującego przed oczami. Prowadzącego do największych ciarek bram.


But since you've been gone
I've been lost inside (...)



To jedna z piosenek, do której można napisać własną historię. Specjalnie dla mnie otwiera więc zamknięte wrota komnaty z ludźmi z krainy przeszłości. Którzy nie mogą już ze mną trwać. I smuci to mnie cholernie.

I...
(...) and it's wearing me down
and it's turning me round (...)



Ale między wierszami pulsuje w niej radość. Wielka. Przemyka nieśmiało chowając się za kobiecym śpiewem w oddali. Szczególnie na końcu. Przypominając mi o wszystkich prześlicznych, jakże mroźnych późnych jesieniach każdego roku odkąd ją poznałam. Tych ciemnych dniach, przepełnionych wszystkim. Lawiną nastoletnich problemów. Niespełnionych słów, niedopowiedzianych marzeń. Jaskrawymi spojrzeniami. Huśtawką emocji.


Ciarki zostaną. Zaszyją się między skórą a kością i będą pulsowały za każdym razem, gdy przypomnę sobie o niej... Nawet gdybym miała mieć kiedyś 106 lat. I odwieczne pytanie... Are you there? nabierze jeszcze większego sensu, kiedy komnata z drogimi mi ludźmi ochoczo zaludni się, a ja w ten czas będę czuła się sama. 

Będzie jednak pulsować radość na myśl o mojej młodości, ciekawej przeszłości i uśmiechu na mej nieskazitelnej kiedyś buzi, który pojawiał się zawsze przy Are you there...

Anathema "Are You There?" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś przemyślenia związane z tym postem, to koniecznie podziel się ze mną! :)