środa, 4 czerwca 2014

Artur Rojek

Muzyk ten towarzyszy mi od mojej nastoletniości. Zaczęło się od "Sprzedawców Marzeń", czyli dość typowo. Czym mnie zachwycił? Bogactwem słów, z którymi utożsamiam się, opatulonych prostym przekazem.

Czytałam dziś wywiad Artura Rojka w "Zwierciadle". Lektura ta sprawiła, że znów tkwię w oparach zachwytu nad tą postacią muzyczną. Aby dłużej "pobyć" z Rojkiem i mocno wgryźć się w jego myśli, czytałam po kilka razy jego wypowiedź. Fascynuje mnie jego indywidualizm i siła w walce ze swoimi słabościami.
Tak się złożyło, że nieco ponad tydzień temu zasłabłam i zostałam przewieziona karetką do szpitala. W wozie tym akurat "lecieli" myslovitz'owi "Chłopcy". Pomyślałam sobie wtedy: "To nie może być przypadek". Poczułam się bowiem o niebo lepiej za sprawą zasłyszanego głosu Artura. Boląca dłoń od źle włożonego wenflonu, kroplówka szczypiąca w żyły, ogromne ciarki i pot z wycieńczenia przeszedł na drugi plan. W tamtej chwili jechałam na wakacje moim wielkim białym autem. Albo -  jechałam do amfiteatru w Szczecinie, by spotkać się z grupą Myslovitz, jak za dawnych dobrych czasów. Wtedy, 20 września 2007 roku, po raz pierwszy zwróciłam uwagę na ten utwór. Sama nie wiem dlaczego. Przecież nie opowiada on o sprawach, które dotyczą mnie. Po prostu tak wyszło. Wyszło jakoś tak, że z tego koncertu pamiętam głównie ten utwór. Wyłonił się znów w tym roku, podczas innego zdarzenia.
A co z tym nie przypadkiem jeszcze? Wtedy, siedem lat temu, było mi bardzo zimno - jesień była za plecami. Tydzień temu również było mi zimno - moje zdrowie ubrało się w ponure, jesienne odzienie. Wtedy miałam czerwone buty z plastrami na piętach, tydzień temu - szare, również z plastrami. Podobieństwa się przyciągają.

Ach, czekam teraz na kolejne nieprzypadki przypadków!

A Was pozostawiam z niby-prostymi "Chłopcami" i krytykowaną przez nieromantyków piosenką "Dla Ciebie" z tamtego koncertu w Szczecinie. PS: Ze zdrowiem u mnie już lepiej :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś przemyślenia związane z tym postem, to koniecznie podziel się ze mną! :)