Okładki albumów to muzyczne obrazy. Każde z nich opowiada indywidualne historie. Często nie zgadniesz, jaki nurt muzyczny reprezentuje kapela, która wydała płytę z daną okładką - obrazy te oderwane są od rzeczywistości. Przemykają się do płyt, by ktoś je zauważył, by pochwalił autora, by nie musieć iść do galerii sztuki. Sztuka przedziera się przez wstęgi naszego widnokręgu świadomości wszędzie tam, gdzie może.
Przedstawiam mój top 20 okładek albumów niedawno wydanych. Większości tych wykonawców/albumów (jeszcze) nie znam. Sądzę, że muzyka na tych albumach nie dotarłaby do mnie tak, jak same te rysunki. A może...
Przedstawiam mój top 20 okładek albumów niedawno wydanych. Większości tych wykonawców/albumów (jeszcze) nie znam. Sądzę, że muzyka na tych albumach nie dotarłaby do mnie tak, jak same te rysunki. A może...
1. 36 – Dream Tempest
2. Novembers Doom – Bled White
3. The Samuel Jackson Five – Seasons in the Hum
3. Saturday Sun – Orixe
5. Vanna – Void (2014)
6. Peter Mulvey - Silver Ladder
7. Wolves in the Throne Room – Celestite
8. Current 93 – My Name Is Nearly All That’s Left
9. Big Blood – Unlikely Mothers
10. Monuments – The Amanuensis
11. Nai Harvest – Hold Open My Head
12.Radiator Hospital – Torch Song
13. The Goddamn Gallows – The Maker
14. Whitehorse – Raised into Darkness
15.Willie Nelson – Band of Brothers
16.Broken Records – Weights & Pulleys
17. Eef Barzelay – All The Way
18. Bellowhead – Revival
19. Henry Saiz – Reality Addendum
20. OOIOO – Gamel




.jpg)














Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli masz jakieś przemyślenia związane z tym postem, to koniecznie podziel się ze mną! :)